- today
- label Aktualności
- favorite 2 polubień
- remove_red_eye 7033 odwiedzin
- comment 0 komentarzy
Jednym z największych wyzwań w rodzicielstwie jest zachowanie spokoju w stresujących momentach.
Gdy emocje biorą górę, tracimy panowanie nad sobą. Przestajemy myśleć racjonalnie i tracimy kontakt z rzeczywistością. Zapominamy, jak bardzo kochamy nasze dzieci, jak bardzo są one kruche – i że to od nas zależy, czy będą się czuły bezpiecznie. W naszej głowie panuje chaos. Nie jest to kwestia złej woli, wszystko dzieje się błyskawicznie. Tracąc kontrolę nad sobą, tracimy zdolność samoregulacji. Odzyskanie jej zajmuje kilka godzin, a czasem dni.
Co robić, gdy emocje biorą górę – praktyczne wskazówki
• Gdy masz ochotę krzyczeć lub płakać
Wyjdź na pięć minut do innego pomieszczenia. Upewnij się, że dziecko jest bezpieczne (pozostawione samo lub z innym dorosłem), a potem powiedz do niego: „Kocham cię, ale potrzebuję pobyć chwilę sam”. Wyjdź z pokoju, a potem krzycz w poduszkę albo uderzaj i kop kanapę albo łóżko. Jeśli masz ochotę się rozpłakać, to pozwól sobie na to. W ten sposób twoje ciało uwolni nagromadzone poczucie krzywdy, które utrudnia ci myślenie.
• Gdy zaczynasz negocjować
Pamiętaj, że to ty jesteś dorosłym w tej relacji; twoim zadaniem jest zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa poprzez stawianie jasnych, ale pełnych miłości granic. Pochyl się lub ukucnij, tak aby twoje oczy znalazły się na wysokości oczu dziecka. W ten sposób wyślesz mu niewerbalny sygnał, że jesteś z nim (a nie przeciwko niemu). Łagodnym i czułym głosem określ zdecydowaną granicę: Na przykład: „Nie mogę pozwolić ci na zjedzenie drugiego loda i obejrzenie kolejnego odcinka bajki. Ale zostanę tu z tobą, dopóki nie poczujesz się lepiej”.
• Gdy zakładasz złe intencje
Pamiętaj, że małe dzieci nie są zdolne do złych intencji – nie mają jeszcze w pełni rozwiniętej kory przedczołowej, która za to odpowiada. Sprzeciwiają się nam, ponieważ próbują eksplorować otaczający je świat. Zamiast zakładać złe intencje, bądź dociekliwy. Zadaj sobie pytanie: czego szuka moje dziecko, o czym myśli, co pragnie odkryć? Jak mogę mu pomóc? W jaki sposób mogę najlepiej wesprzeć jego rozwijający się umysł w obecnej chwili?
• Gdy masz ochotę obwiniać
Obwinianie wzbudza poczucie winy i wstydu. Dziecko, które czuje się w ten sposób, traci pewność siebie i poczucie mocy sprawczej. W takich chwilach zajrzyj do swojego wnętrza i zadaj sobie pytanie: jak mogłem pomóc dziecku, zanim do tego doszło? Czy zanim się to stało, byłem przy nim? Jaką potrzebę przejawiało moje dziecko, gdy zrobiło/powiedziało… Kto był wtedy przy nim, skoro nie ja?
Mantra
W burzliwych momentach mam prawo czuć to co czuję. Akceptuję swoje emocje. Moje dziecko jest lustrem, którego potrzebuję, aby wyzdrowieć. Mam siłę, aby wybrać budowanie więzi zamiast reagowania.
• Kiedy masz poczucie winy lub wstydu
Nie uciekaj od tych uczuć. To światełko w ciemnym tunelu rodzicielstwa. W danej chwili lub jakiś czas później zadaj sobie pytanie: kiedy czułem się winny lub zawstydzony w dzieciństwie? Kto wzbudzał we mnie te uczucia? Kto był wówczas przy mnie? Czy mogę nawiązać relację ze swoim wewnętrznym dzieckiem i pokazać mu, że je kocham? Trzymaj pod ręką swoje zdjęcie z dzieciństwa, w miejscu, w którym będziesz mógł je codziennie widzieć. Patrz na nie i wysyłaj do młodszej wersji siebie bezwarunkową miłość i akceptację.
• Gdy masz ochotę pouczać
Pamiętaj, że tworzenie więzi ma pierwszeństwo przed korygowaniem. Ta zasada opłaci ci się w długim terminie, ponieważ pomoże ci zbudować trwałą relację z dzieckiem. Gdy czujesz, że zbiera ci się na prawienie kazań, wyjdź z pokoju na kilka minut, poproś, aby dziecko się do ciebie przytuliło, albo po prostu połóż się na podłodze i nie rób nic. Być może maluch do ciebie dołączy. „Wykład” zostaw sobie na później, gdy będziesz spokojniejszy i w pełni skupiony.
Podsumowanie
- Odruchowe reakcje w ferworze emocji są generowane przez naszą podświadomość, która wykształca się w pierwszych siedmiu latach życia. Nasza osobowość w dorosłym życiu jest ukształtowana przez środowisko, w jakim dorastaliśmy.
- Sposób, w jaki reagowaliśmy w trudnych sytuacjach we wczesnym dzieciństwie, determinuje nasze reakcje w wieku nastoletnim i dojrzałym.
- „Wyzwalacze” emocji działają automatycznie, a nagłe zmiany stanów emocjonalnych skutkują niekontrolowanym zachowaniem.
- Gdy je zidentyfikujemy, możemy rozpocząć proces wewnętrznej przemiany.
- Nie ma „magicznej pigułki”, która mogłaby skorygować to, jak reagujemy na problemy. Zmiana wymaga determinacji, codziennych ćwiczeń i pokory przy przechodzeniu ze sfery podświadomej do świadomej. Praca ta przyniesie jednak niewyobrażalne korzyści zarówno tobie, jak i dziecku.
Pytania do refleksji
- Jakie są moje główne „wyzwalacze” emocji? Podaj dwa przykłady.
- Kiedy najczęściej tracę panowanie nad sobą?
- Jakie myśli, wspomnienia lub uczucia towarzyszą mi najczęściej w takich chwilach?
- Czy systematycznie troszczę się o siebie?
- Czy praktykuję jakieś rytuały, które pozwalają mi okazywać miłość i budować więzi emocjonalne?
Fragment pochodzi z książki „Czułe rodzicielstwo”.
O autorce:
Michaela Plugarasu – edukatorka z 20-letnim doświadczeniem, wykładowczyni uniwersytetu w Miami, certyfikowana trenerka rodzicielstwa więzi. Prowadzi grupy wsparcia, warsztaty, zajęcia i indywidualne konsultacje dla rodziców.
Bibliografia:
Plugarasu M., Czułe rodzicielstwo, Samo Sedno, Warszawa 2022.
Komentarze (0)